Scenariusz dla Nicole B. :) Przepraszam, że tak długo musiałaś na niego czekać, ale nie miałam chęci na tego bloga. :(
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był chłodny, sierpniowy wieczór. Ostatni taki wieczór, kiedy mogłaś nacieszyć się beztroskimi wakacjami, lenistwem i odpoczynkiem od nauki. Czekał Cię powrót do smutnej rzeczywistości. Oczywiście szukałaś pozytywów w związku z powrotem do szkoły, ale z trudem Ci to przychodziło. Nie przepadałaś za klasą, za nauką zresztą również, a Twoją jedyną pasją był taniec. I chociaż nie byłaś mistrzynią, obiecałaś sobie, że zaczniesz się uczyć.
Usiadłaś przy komputerze i zaczęłaś szukać ciekawych ofert ze szkołami tańca. Nie interesowały Cię walce, albo tanga, a balet nie był dla Ciebie. Szukałaś czegoś nowoczesnego i trafiłaś na ofertę niejakiego Sehuna...
Od września rozpoczynają się zajęcia z bardzo popularnym w Korei Sehunem! Gwarantujemy dobrą dawkę różnych stylów! W każde czwartki i piątki od 20 do 21-30! O cenę proszę dowiadywać się na miejscu w szkole tańca "No.1".
Spodobała Ci się ta propozycja. Poza tym spokojnie wyrobiłabyś się czasowo, więc czemu by nie spróbować? "No.1" było obok Twojej szkoły! Prędko wystukałaś adres i zapisałaś się na pierwsze zajęcia.
Kilka dni później wybrałaś się na swoje pierwsze lekcje. Byłaś zdenerwowana, w końcu to coś zupełnie innego dla Ciebie, nowi ludzie, nowe warunki. Nie mogłaś się odnaleźć, ponieważ wszyscy się znali, więc ustawiłaś się gdzieś z tyłu, aby nikt nie śledził Twoich ruchów.
Po kilku minutach na salę treningową wszedł instruktor Sehun. Był bardzo szczupły, chudy i przystojny, jednak na jego twarzy wymalowany był grymas, tak jakby nie był zadowolony z tego, że tu jest. Wszystkie dziewczyny przepychały i ustawiły się jak najbliżej chłopaka, ale Ty nie ruszyłaś się z miejsca.
-Chwila, chwila, co to ma być? - odparł naburmuszony Sehun - Zdaje się, że ja tu jestem trenerem i ja ustalam kto gdzie stoi. Bez zbędnych przepychanek mi tutaj, bo Was wyrzucę.
Chłopak wyglądał na twardziela i wiedziałaś, że nie będziesz miała z nim łatwo. Wtedy on zwrócił na Ciebie uwagę po czym podszedł. Serce waliło Ci jak oszalałe, ponieważ przestraszyłaś się instruktora.
-Hej, jesteś nowa? - zapytał
-T-tak - odparłaś nieśmiało
-W takim razie chodź do pierwszego rzędu. Myślę, że dziewczyny wystarczająco wszystko umieją, aby stać dalej - spojrzał się na swoje uczennice, po czym wyśmiał je cicho. Dziewczyny z Twojej grupy to w większości puste laleczki i każda biła się o Sehuna. On sam miał powoli tego dosyć.
Podeszłaś do pierwszego rzędu w którym stali też inni, nowi uczestnicy zajęć. Słyszałaś, że dziewczyny z tyłu zaczęły plotkować na Twój temat, ale udawałaś, że tego nie słyszysz. Postanowiłaś skupić się tylko i wyłącznie na Sehunie.
-Zaczniemy więc tradycyjnie od rozgrzewki. Dla nowych: rozgrzewka trwa 30 minut, śledzicie moje ruchy. Jeśli nie macie sił, możecie się zatrzymać, ale fajnie by było gdybyście dotrwali do końca - uśmiechnął się delikatnie - Za to Wy, paniusie z tyłu macie się nie opierdzielać, tylko do roboty!-Sehun rozpoczął trening a Ty starałaś się dać z siebie wszystko. Przeszliście do brzuszków, Sehun przechodził obok każdego uczestnika i patrzył czy wykonuje ćwiczenie prawidłowo.
-Staraj się nie kłaść na ziemi gdy robisz brzuszki, po prostu delikatnie się unoś-powiedział do Ciebie-Będzie Ci o wiele lżej-
Posłałaś mu uśmiech i zastosowałaś się do jego rady. Rzeczywiście szło Ci zdecydowanie lepiej, a przed Tobą było jeszcze 50 brzuszków do zrobienia.
Po 30 minutach, mieliście krótką przerwę. Usiadłaś przy ścianie z butelką wody i głęboko oddychałaś. Nagle Sehun usiadł przy Tobie
-Wszystko w porządku?-zapytał-Kiepsko wyglądasz
-Nie, nie. Po prostu nie mam odpowiedniej kondycji
-Oh rozumiem...Po kilku zajęciach z pewnością Ci się polepszy! A właśnie...jak masz na imię?
-Jestem ______ - odparłaś nieśmiało
-W takim razie miło Cię poznać _____- instruktor wstał i podał Ci rękę-a teraz do roboty!
Do 21-30 uczyliście się choreografii do piosenki EXO - "Black Pearl". To była Twoja ulubiona piosenka, a taniec do niej sprawiał Ci wielką radość. Sehun przez całą lekcję starał się przynajmniej raz zamienić z Tobą słowo. Często podchodził do Ciebie i pokazywał kroki, czasami obejmował Cię, aby pokazać np. ułożenie rąk. Niby to nic, ale Ty poczułaś się wniebowzięta.
Wróciłaś do domu, wzięłaś zimny, odświeżający prysznic i poszłaś się położyć. Długo myślałaś o Sehunie, czy To możliwe, że od razu mogłaś się w nim zauroczyć? Czy miałabyś szansę, aby umówić się z nim? Szybko jednak wybiłaś sobie ten pomysł w głowie. Twój instruktor przyciągał kobiety jak magnes, a Ty byłaś tylko skromną, szarą myszką a tym lalusiowatym stadzie zwanym Twoją grupą taneczną...
Na drugi dzień, kilka godzin po szkole znowu wybrałaś się na lekcje. Tym razem przyszłaś o wiele za wcześnie, ale weszłaś na salę. Zdążyłaś wpaść na Sehuna, który tańczył swoje własne choreografie i nie ukrywałaś, że się zawstydziłaś.
-Ooo cześć _____ - chłopak wyłączył muzykę i pomachał do Ciebie - przyszłaś poćwiczyć przed zajęciami?
-Cześć...po prostu przyszłam za wcześnie-zachichotałaś
-Jasne, jasne-uśmiechnął się Sehun-Chodź, pokaż mi czego się nauczyłaś wczoraj!
-Ale tak teraz?-zapytałaś zdziwiona
-Hej, hej. Lepiej słuchaj się instruktora!-powiedział Sehun-No dawaj, zatańczę z Tobą-
Podeszłaś do niego i zaczeliście oboje tańczyć do "Black Pearl". Tyle, ze tańczyliście na przeciwko siebie. Sehun wpatrywał się w Ciebie, za to Ty raz na niego, raz na okna, a raz na lampy w suficie. Tańczyliście idealnie równo, tak jakbyście już dawno trenowali tę choreografie i rozumieliście się bez słów.
Muzyka skończyła się a Sehun poklepał Cię po ramieniu.
-To było naprawdę dobre, _____. A podobno nie masz kondycji. Mam nadzieję, że mogę liczyć na więcej takich duetów z Tobą?"-podszedł bliżej i spojrzał się na Ciebie swoim hipnotyzującym wzrokiem. Zrobiłaś się czerwona jak burak, a Sehun to zauważył, gdyż zaśmiał się cicho.
Ludzie z grupy już wchodzili na salę, więc i Ty poszłaś na swoje miejsce. Byłaś cała czerwona, ale uśmiech nie schodził Ci z twarzy. Nawet wredne dziewczyny z tyłu, które wprost nie mogły przestać Cię obgadywać, nie były w stanie zrujnować Twojego dobrego humoru.
Choreografię miałaś juz w małym paluszku, z lekcji na lekcje wychodziło Ci coraz lepiej. Jako jedyna otrzymywałas tak wiele pochwał od Sehuna i cały czas chodziłaś do niego przed treningami, aby wspólnie potańczyć. Zaczęła Was łączyć nie tylko wspólna pasja, ale i ogromna więź. Przez te kilka tygodni zdążyliście zaprzyjaznić się i nawet nie myślałaś o tym, że mogłoby się to przerodzić w jakieś szczególne uczucie. Ba! Obawiałaś się tego, że coś takiego mogłoby zniszczyć Waszą przyjaźń.
Pewnego dnia Sehun zatrzymał Cię po lekcjach.
-______, masz ochotę gdzieś się przejść?-zapytał
-Pewnie oppa, ale nie mam zamiaru już tańczyć. Dzisiejszy trening był naprawdę męczący!-zaśmiałaś się
-Dzisiaj dam Ci spokój, za to na następnych treningach będzie jeszcze trudniej. A teraz chciałbym Ci coś pokazać.-
Weszliście do windy i wjechaliście na dach budynku szkoły. Widok na miasto był przepiękny, zwłaszcza, że była noc i światła wyglądały idealnie.
-Jak ładnie!-odparłaś i szeroko się uśmiechnęłaś
-Kiedy stawiałem pierwsze kroki w tej szkole, zawsze przychodziłem tutaj i tańczyłem. Mam z tym miejscem wiele wspomnień-
-Na przykład?-usiedliście na murku i patrzyliście się na miasto. Sehun podrapał się po głowie.
-Oppa, czemu nic nie mówisz?-zapytałam
-Nie tylko Ty jesteś wstydliwa w tym mieście-powiedział-Może tego po mnie nie widać, ale jestem bardzo skryty i cichy. Ochrzanię kogoś, kto mi jedynie działa na nerwy.
Po pewnym czasie Sehun wydusił z siebie to, co miał powiedzieć:
-Tata mi opowiadał, że przyszedł tutaj ze swoją pierwszą dziewczyną-Ty spojrzalaś się na chłopaka podejrzliwie, a on mówił dalej-Uznałem, że to słodkie i obiecałem sobie, że zrobię to samo.
Oboje zaniemówiliście na chwilę.
-Sehun oppa, czy mi się zdaje, czy ja...-
-Podobasz mi się ____, przez ten czas kiedy zaczęliśmy się przyjaźnić zauważyłem, ile mamy wspólnych cech i zainteresowań. Bałem Ci się o tym powiedzieć, bo nie chcę niszczyć naszej przyjaźni, obawiałem się, że coś mogłoby się zepsuć między nami.-
-Myślałam dokładnie tak samo oppa, ale myślę..-
-...że możemy spróbować?-zapytał
-Dokładnie!-odpowiedziałaś, a Sehun przybliżył się do Ciebie, pocałował delikatnie i przytulił. Oparłaś głowę na jego ramieniu i miło spędziliście wieczór na długiej rozmowie o wszystkim i niczym.
Od tej pory byłaś nie uczestniczką zajęć, ale prawą ręką instruktora. Prowadziłaś przede wszystkim zastępstwa i pomagałaś mu w zajęciach. Miny dziewczyn z Twojej gupy wyrażały złość, ale Ty byłaś szczęśliwa, bo zostałaś nie tylko partnerką taneczną Sehuna, ale również partnerką w uczuciowym życiu!
Read More
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był chłodny, sierpniowy wieczór. Ostatni taki wieczór, kiedy mogłaś nacieszyć się beztroskimi wakacjami, lenistwem i odpoczynkiem od nauki. Czekał Cię powrót do smutnej rzeczywistości. Oczywiście szukałaś pozytywów w związku z powrotem do szkoły, ale z trudem Ci to przychodziło. Nie przepadałaś za klasą, za nauką zresztą również, a Twoją jedyną pasją był taniec. I chociaż nie byłaś mistrzynią, obiecałaś sobie, że zaczniesz się uczyć.
Usiadłaś przy komputerze i zaczęłaś szukać ciekawych ofert ze szkołami tańca. Nie interesowały Cię walce, albo tanga, a balet nie był dla Ciebie. Szukałaś czegoś nowoczesnego i trafiłaś na ofertę niejakiego Sehuna...
Od września rozpoczynają się zajęcia z bardzo popularnym w Korei Sehunem! Gwarantujemy dobrą dawkę różnych stylów! W każde czwartki i piątki od 20 do 21-30! O cenę proszę dowiadywać się na miejscu w szkole tańca "No.1".
Spodobała Ci się ta propozycja. Poza tym spokojnie wyrobiłabyś się czasowo, więc czemu by nie spróbować? "No.1" było obok Twojej szkoły! Prędko wystukałaś adres i zapisałaś się na pierwsze zajęcia.
Kilka dni później wybrałaś się na swoje pierwsze lekcje. Byłaś zdenerwowana, w końcu to coś zupełnie innego dla Ciebie, nowi ludzie, nowe warunki. Nie mogłaś się odnaleźć, ponieważ wszyscy się znali, więc ustawiłaś się gdzieś z tyłu, aby nikt nie śledził Twoich ruchów.
Po kilku minutach na salę treningową wszedł instruktor Sehun. Był bardzo szczupły, chudy i przystojny, jednak na jego twarzy wymalowany był grymas, tak jakby nie był zadowolony z tego, że tu jest. Wszystkie dziewczyny przepychały i ustawiły się jak najbliżej chłopaka, ale Ty nie ruszyłaś się z miejsca.
-Chwila, chwila, co to ma być? - odparł naburmuszony Sehun - Zdaje się, że ja tu jestem trenerem i ja ustalam kto gdzie stoi. Bez zbędnych przepychanek mi tutaj, bo Was wyrzucę.
Chłopak wyglądał na twardziela i wiedziałaś, że nie będziesz miała z nim łatwo. Wtedy on zwrócił na Ciebie uwagę po czym podszedł. Serce waliło Ci jak oszalałe, ponieważ przestraszyłaś się instruktora.
-Hej, jesteś nowa? - zapytał
-T-tak - odparłaś nieśmiało
-W takim razie chodź do pierwszego rzędu. Myślę, że dziewczyny wystarczająco wszystko umieją, aby stać dalej - spojrzał się na swoje uczennice, po czym wyśmiał je cicho. Dziewczyny z Twojej grupy to w większości puste laleczki i każda biła się o Sehuna. On sam miał powoli tego dosyć.
Podeszłaś do pierwszego rzędu w którym stali też inni, nowi uczestnicy zajęć. Słyszałaś, że dziewczyny z tyłu zaczęły plotkować na Twój temat, ale udawałaś, że tego nie słyszysz. Postanowiłaś skupić się tylko i wyłącznie na Sehunie.
-Zaczniemy więc tradycyjnie od rozgrzewki. Dla nowych: rozgrzewka trwa 30 minut, śledzicie moje ruchy. Jeśli nie macie sił, możecie się zatrzymać, ale fajnie by było gdybyście dotrwali do końca - uśmiechnął się delikatnie - Za to Wy, paniusie z tyłu macie się nie opierdzielać, tylko do roboty!-Sehun rozpoczął trening a Ty starałaś się dać z siebie wszystko. Przeszliście do brzuszków, Sehun przechodził obok każdego uczestnika i patrzył czy wykonuje ćwiczenie prawidłowo.
-Staraj się nie kłaść na ziemi gdy robisz brzuszki, po prostu delikatnie się unoś-powiedział do Ciebie-Będzie Ci o wiele lżej-
Posłałaś mu uśmiech i zastosowałaś się do jego rady. Rzeczywiście szło Ci zdecydowanie lepiej, a przed Tobą było jeszcze 50 brzuszków do zrobienia.
Po 30 minutach, mieliście krótką przerwę. Usiadłaś przy ścianie z butelką wody i głęboko oddychałaś. Nagle Sehun usiadł przy Tobie
-Wszystko w porządku?-zapytał-Kiepsko wyglądasz
-Nie, nie. Po prostu nie mam odpowiedniej kondycji
-Oh rozumiem...Po kilku zajęciach z pewnością Ci się polepszy! A właśnie...jak masz na imię?
-Jestem ______ - odparłaś nieśmiało
-W takim razie miło Cię poznać _____- instruktor wstał i podał Ci rękę-a teraz do roboty!
Do 21-30 uczyliście się choreografii do piosenki EXO - "Black Pearl". To była Twoja ulubiona piosenka, a taniec do niej sprawiał Ci wielką radość. Sehun przez całą lekcję starał się przynajmniej raz zamienić z Tobą słowo. Często podchodził do Ciebie i pokazywał kroki, czasami obejmował Cię, aby pokazać np. ułożenie rąk. Niby to nic, ale Ty poczułaś się wniebowzięta.
Wróciłaś do domu, wzięłaś zimny, odświeżający prysznic i poszłaś się położyć. Długo myślałaś o Sehunie, czy To możliwe, że od razu mogłaś się w nim zauroczyć? Czy miałabyś szansę, aby umówić się z nim? Szybko jednak wybiłaś sobie ten pomysł w głowie. Twój instruktor przyciągał kobiety jak magnes, a Ty byłaś tylko skromną, szarą myszką a tym lalusiowatym stadzie zwanym Twoją grupą taneczną...
Na drugi dzień, kilka godzin po szkole znowu wybrałaś się na lekcje. Tym razem przyszłaś o wiele za wcześnie, ale weszłaś na salę. Zdążyłaś wpaść na Sehuna, który tańczył swoje własne choreografie i nie ukrywałaś, że się zawstydziłaś.
-Ooo cześć _____ - chłopak wyłączył muzykę i pomachał do Ciebie - przyszłaś poćwiczyć przed zajęciami?
-Cześć...po prostu przyszłam za wcześnie-zachichotałaś
-Jasne, jasne-uśmiechnął się Sehun-Chodź, pokaż mi czego się nauczyłaś wczoraj!
-Ale tak teraz?-zapytałaś zdziwiona
-Hej, hej. Lepiej słuchaj się instruktora!-powiedział Sehun-No dawaj, zatańczę z Tobą-
Podeszłaś do niego i zaczeliście oboje tańczyć do "Black Pearl". Tyle, ze tańczyliście na przeciwko siebie. Sehun wpatrywał się w Ciebie, za to Ty raz na niego, raz na okna, a raz na lampy w suficie. Tańczyliście idealnie równo, tak jakbyście już dawno trenowali tę choreografie i rozumieliście się bez słów.
Muzyka skończyła się a Sehun poklepał Cię po ramieniu.
-To było naprawdę dobre, _____. A podobno nie masz kondycji. Mam nadzieję, że mogę liczyć na więcej takich duetów z Tobą?"-podszedł bliżej i spojrzał się na Ciebie swoim hipnotyzującym wzrokiem. Zrobiłaś się czerwona jak burak, a Sehun to zauważył, gdyż zaśmiał się cicho.
Ludzie z grupy już wchodzili na salę, więc i Ty poszłaś na swoje miejsce. Byłaś cała czerwona, ale uśmiech nie schodził Ci z twarzy. Nawet wredne dziewczyny z tyłu, które wprost nie mogły przestać Cię obgadywać, nie były w stanie zrujnować Twojego dobrego humoru.
Choreografię miałaś juz w małym paluszku, z lekcji na lekcje wychodziło Ci coraz lepiej. Jako jedyna otrzymywałas tak wiele pochwał od Sehuna i cały czas chodziłaś do niego przed treningami, aby wspólnie potańczyć. Zaczęła Was łączyć nie tylko wspólna pasja, ale i ogromna więź. Przez te kilka tygodni zdążyliście zaprzyjaznić się i nawet nie myślałaś o tym, że mogłoby się to przerodzić w jakieś szczególne uczucie. Ba! Obawiałaś się tego, że coś takiego mogłoby zniszczyć Waszą przyjaźń.
Pewnego dnia Sehun zatrzymał Cię po lekcjach.
-______, masz ochotę gdzieś się przejść?-zapytał
-Pewnie oppa, ale nie mam zamiaru już tańczyć. Dzisiejszy trening był naprawdę męczący!-zaśmiałaś się
-Dzisiaj dam Ci spokój, za to na następnych treningach będzie jeszcze trudniej. A teraz chciałbym Ci coś pokazać.-
Weszliście do windy i wjechaliście na dach budynku szkoły. Widok na miasto był przepiękny, zwłaszcza, że była noc i światła wyglądały idealnie.
-Jak ładnie!-odparłaś i szeroko się uśmiechnęłaś
-Kiedy stawiałem pierwsze kroki w tej szkole, zawsze przychodziłem tutaj i tańczyłem. Mam z tym miejscem wiele wspomnień-
-Na przykład?-usiedliście na murku i patrzyliście się na miasto. Sehun podrapał się po głowie.
-Oppa, czemu nic nie mówisz?-zapytałam
-Nie tylko Ty jesteś wstydliwa w tym mieście-powiedział-Może tego po mnie nie widać, ale jestem bardzo skryty i cichy. Ochrzanię kogoś, kto mi jedynie działa na nerwy.
Po pewnym czasie Sehun wydusił z siebie to, co miał powiedzieć:
-Tata mi opowiadał, że przyszedł tutaj ze swoją pierwszą dziewczyną-Ty spojrzalaś się na chłopaka podejrzliwie, a on mówił dalej-Uznałem, że to słodkie i obiecałem sobie, że zrobię to samo.
Oboje zaniemówiliście na chwilę.
-Sehun oppa, czy mi się zdaje, czy ja...-
-Podobasz mi się ____, przez ten czas kiedy zaczęliśmy się przyjaźnić zauważyłem, ile mamy wspólnych cech i zainteresowań. Bałem Ci się o tym powiedzieć, bo nie chcę niszczyć naszej przyjaźni, obawiałem się, że coś mogłoby się zepsuć między nami.-
-Myślałam dokładnie tak samo oppa, ale myślę..-
-...że możemy spróbować?-zapytał
-Dokładnie!-odpowiedziałaś, a Sehun przybliżył się do Ciebie, pocałował delikatnie i przytulił. Oparłaś głowę na jego ramieniu i miło spędziliście wieczór na długiej rozmowie o wszystkim i niczym.
Od tej pory byłaś nie uczestniczką zajęć, ale prawą ręką instruktora. Prowadziłaś przede wszystkim zastępstwa i pomagałaś mu w zajęciach. Miny dziewczyn z Twojej gupy wyrażały złość, ale Ty byłaś szczęśliwa, bo zostałaś nie tylko partnerką taneczną Sehuna, ale również partnerką w uczuciowym życiu!